piątek, 7 stycznia 2000

Opis siedziby.

    Siedziba Zakonu znajduje na środkowym wschodzie Killinthoru, gdzie dominują lasy i tereny nizinne. Niemalże z każdej strony zamek otoczony przez leśne ostępy, jedynie na wschodzie rozciąga się malownicze jezioro Uvelis, a tuż obok - polana Anthor, będąca proscenium lasu Ren’alan.
    Wróćmy jednak do zamku. Przed budynkiem rozciąga się obszerny dziedziniec, z tyłu zaś znajduje się plac ćwiczeń, na którym zaobserwować można zaobserwować odbywające się szkolenia. Całość otacza wysoki mur z bramą wejściową naprzeciw wrót zamczyska. Gdzieniegdzie znajdują się również niewielkie, ukryte furtki, będące tak naprawdę zaklętymi istotami, które nie przepuszczą nieproszonych gości. Ba, rozkapryszone, czasem nie otwierają się niektórym jeźdźcom, jeśli zań nie przepadają. A w przypływie złego nastroju głuche są na wszelkie prośby.
   Co jakiś czas uważne ucho może wyłowić rżenie wierzchowców, dobiegające ze stajni, mieszczących się po zachodniej stronie dziedzińca. Pieczę nad nią sprawuje koniuszy, szczycący się niegdyś niemałą sławą.
    Zanim wejdziemy do środka, zwróć uwagę na te ogromne, ciężkie wrota, prowadzące do wnętrza gmachu. Zdobne są w płaskorzeźbę, przedstawiającą Rodzinę Strażników Killinthoru, pełniących pieczę nad wszystkimi Ordo. Na czele stoi Siódma, zaś u jej boku Ihintza wraz z Raihne, siedzącym na jej ramieniu - patroni Zakonu Światła Mroku. Przekrocz wrota historii.
    Witaj, Wędrowcze.
    Znajdujesz się w wielkiej auli, wybudowanej na bazie półokręgu. Naprzeciw wejścia pysznią się wysokie schody z ciemnego marmuru, zajmujące większość ściany. Prowadzą od razu na pierwsze piętro. Z boku znajduje się szczelina, którą łatwo przeoczyć, gdzie kryje się zejście do piwnic i lochów, niedostępne dla większości smoków.
   Po Twej prawej stronie początek swój ma korytarz, który wiedzie ku części mieszkalnej, przeznaczonej dla Pomocników zamku - kucharzy, sprzątaczy, stajennych... Naprzeciw zaś znajduje się bliźniaczy korytarz, którego koniec wieńczy ogromna jadalnia, rozciągająca połowę parteru. Jedną ze ścian zajmują okna, niemalże sięgające sklepienia. Przy nim też ustawionych jest kilka długich stołów, po drugiej zaś jest zagłębienie - miejsce przeznaczone dla smoków spożywających posiłek. Nisza opada w stronę kanaliku, prowadzącego do odpływu, wystarczy więc przemyć posadzkę wodą, by wyczyścić z krwi i szczątków. Atmosferę w zimowe dni umila szeroki kominek, Po przeciwległej do wejścia stronie znajduje się przejście do kuchni, w której rogu tryska czyste źródełko, płynące przez koryto przy ścianie, by wpaść do podziemnego kanału. Dostęp do bieżącej, krystalicznie czystej wody. Odnaleźć możesz również tylne wyjście, wychodzące akurat na kraniec placu ćwiczeń. Jest także przejście do spiżarni i winiarni. Tam w pewnym miejscu jest również skryte dla wtajemniczonych przejście do lochów, a z nich - do katakumb. W głębi pod ziemią, gdzie dotychczas dotarły jedynie Rossitiana oraz Elayna, mieści się Serce Ordo Luce Tenebris. Dostęp do niego mają jedynie owe dwie postaci, tudzież wybrańcy, których Serce samo przywoła.
   Mam nadzieję, że ogrom tego miejsca Cię nie przeraża. W końcu musi być wygodne dla wszystkich jego mieszkańców.

I piętro
   Przejdźmy na pierwsze piętro. Labirynt korytarzy do salonu, z którego jest przejście do pokoju dyplomatów(2) oraz gości(3). Znajduje się tu także dwupiętrowe pomieszczenie. Część na tym piętrze zajmuje pokój główny, powszechnie zwany Salonem. Przyjemne miejsce odpoczynku, rozmów, czytania książek z biblioteki, z którą dzieli sklepienie. Oddzielona jest barierką, z obu zaś kątów prowadzą doń schody. Zakon pochwalić się możne sporym zbiorem ksiąg, które trafiały do tego miejsca przez wieki, więc nieraz można się zdziwić, jakież tajemnice skrywa. Niekiedy przerażające, innym razem wprowadzające w euforię. Trzeba jedynie umieć spojrzeć w głąb.

II piętro
   Biblioteka zajmuje całą lewą połowę drugiego piętra, do której prowadzą między innymi schodki w Salonie. Reszta to pokoje kandydatów/uczniów(2) i jeźdźców(4). 

III piętro
   Lewą połowę następnej kondygnacji zajmuje kolejne piętro biblioteki. Tutaj również jest przejście do jednej z wież, którą wieńczy pomieszczenie przepełnione ptasim skrzekiem, piórami i odchodami, mianowicie - ptaszarnia. To tutaj znajdują się nasi przyjaciele od przenoszenia zwykłych listów, ptaki bojowe i inni pierzaści przyjaciele, będące pod fachową opieką jednego z Pomocników. Jest także kilka komnat jeźdźców i ich smoków (3) oraz uczniów/kandydatów (3).

IV piętro
   Głównie zajęte przez pokoje jeźdźców(6). Znajdują się tu także drzwi, od których bije wewnętrzne ciepło i aura życia, a złoty piach wysypuje przez szczeliny u dołu. To za nimi czekają na swych jeźdźców nienarodzone smoczęta, właśnie w Hodowli zakonu.

V piętro
   Niemalże całe piętro zajmuje ogromne pomieszczenie. Dlaczego jest tak wyjątkowe? Jeśli wzbić się w powietrze i spojrzeć z góry, kolorowe kamyczki, którymi wyłożona jest posadzka, układają się w mapę Killinthoru. Pod wysokim sklepieniem, na całej długości jednej ze ścian znajduje się antresola, na którą prowadzą wąskie schodki, aby każdy mógł spojrzeć na całość dzieła. Dech w piersiach zapierają również freski, przedstawiające okoliczne tereny, legendy oraz wydarzenia z przeszłości - dawnych oraz obecnych jeźdźców, przywódców, ważniejsze elementy historii Zakonu. Wciąż jest wiele pustych miejsc, czekających na nową historię. Wypełniają się same, pod wpływem rzuconego wieki temu zaklęcia. W miejscu, gdzie namalowane jest przybycie Ihintzy i Raihne, Strażników Zakonu, ukryto przejście do ich pokoi, znane tylko przywódcom, zastępcom oraz samym lokatorom, jeżeli nikogo doń nie zaproszą. Jednakże Ihintza wraz ze swym nieodłącznym przyjacielem lubią niczym zjawy snuć się po całym zamku, więc niekiedy można je spotkać podczas owych spacerów.
   Tutaj również znajdują się po przeciwległych krańcach apartamenty Przywódców i Zastępców, podzielone na część gabinetową i prywatną, nieróżniącą się od pokoi innych mieszkańców. W obydwu znajduje się doskonale ukryte i strzeżone przejście do sieci tajemnych korytarzy, rozpostartych siatką po niemalże każdym zakątku zamczyska. Od lochów, poprzez bibliotekę, aż po sam dach. Jedynie dostęp do poszczególnych pokoi jest pod nadzwyczajną ochroną, by zachować prywatność ich lokatorów. Mahoniowe drzwi do pokoi ładnie komponują się z ornamentami dookoła, chociaż nie pełnią żadnej roli w naściennym malowidle.

VI piętro - dach
   Gdy już skończysz mozolną wędrówkę poprzez wszystkie piętra, bądź na skrzydłach wzlecisz na dach zamku, czeka Cię miłe zaskoczenie. Otóż całość zajmuje wielki ogród z basenem i fontannami, pełen najróżniejszych roślin, od zwykłego wrzosu po egzotyczne rośliny. Można skryć się na ławeczce otoczonej pachnącymi krzewami, lub odpocząć przy fontannie, niekiedy skrzącej się w słońcu od swej magii. Niestety, od dawna już nikt nie dbał o ten zakątek, dlatego część ogrodu zdziczała, a część obumarła. Aktualnie zagnieździły się tam różne podejrzane stworzenia, które często dostają się do środka i potrafią wleźć mieszkańcom za skórę. Zajmie trochę, nim ogrody powrócą znów do chwały.
  Z dachu wyrasta również pięć wież, na które tutaj można się dostać. Każda z nich inna, jedna pokraczna, inna zaś strzelista, a tamta zdaje się łamać prawa grawitacji. Nie wiadomo, co się w nich znajduje, podobno zależne jest to od potrzeb i duszy odwiedzającego. Zdarzało się, że niektórym przejście w ostatniej chwili zmieniało się w litą skałę, przez co nabawiali się ostrego bólu głowy.

   Warto wspomnieć, że w każdej z komnat mieszkalnych istnieje osobna łaźnia, wyłożona kamiennymi płytami, z wnęką do kąpieli. Woda w kraniku jest doprowadzana magią, zaklęciem ze znalezionego wieki temu zwoju. Sprawia ono prawdopodobnie, że woda z podziemnych źródeł, mieszczących się pod zamkiem, zostaje wpompowana w specjalne przewody i sięga każdego pokoju. Zapomniano jednak, jak dokładniej to funkcjonuje, gdyż ów zwój zapodział się gdzieś w czeluściach biblioteki, już niepotrzebny. Woda jest lodowata, więc ogrzewają ją albo lokatorzy, albo wezwani Pomocniki, przynosząc rozgrzane kamienie.

   W zamku wciąż można znaleźć niezamieszkałe pomieszczenia, których nikt już nie używa, jedynie kurz przyprószył je siwizną, a misterne woale pajęczyn zdobią niemalże każdy kąt.



[Oczywiście, zawsze można nieco zmodyfikować opis. Jeśli masz interesujący pomysł, co jeszcze można dodać, napisz o tym Przywódcom. ;) ]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spojrzeń wędrowców: